Przyjdź śmierci do moich pustych dolin
Wyschnięte rzeki przywitają korowodami
Jałowe niebo zasnuje się szarością
A marność w czyn się przerodzi
Tylko przyjdź
Przyjdź choćby tej bezsennej nocy
Obce mi są moje ślady na piasku
I obcy jest cień wciąż mnie śledzący
W miejscu takim, jak te
Tylko śmierć jest jedyną perspektywą
Przyjdź śmierci do ludzi prostych
Zabierz nas, którzy to miejsce traktują więzieniem
Uwolnij nasze dusze od głodu
Tego samego, który zrodził się dawno przed nami
Tylko przyjdź
Przyjdź choćby tej bezsennej nocy
Obce mi są moje wewnętrzne ścieżki
I obca jest droga, którą kroczę
W miejscu takim, jak te
Tylko śmierć jest jedyną perspektywą
Każdej bezsennej nocy czekając na ciebie
Wciąż wypatrując najjaśniejszej z dawno wygasłych gwiazd
Błądzę we mgle upadłych ideałów
Raz za razem po omacku szukając wyjścia
Nawet jeśli gwiazdozbiory zmiażdżą moje kości
A kosmiczny pył przedrze się do serca
Nie wyzbędę się marzeń
I śmierci z wnętrza życia
Tylko przyjdź
Przyjdź choćby tej bezgwiezdnej nocy
Gdy tylko poranek zaświta
A mgła opadnie
Obudzę się w innym świecie
Lepszym świecie
piątek,
10
st
Przyjdź śmierci
Autor:
Osobliwość
/ Etykiety:
Filozoficznie +
Poezja +
Symbolicznie +
Śmierć
/ Brak komentarzy
/
Edit post
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz