Papierowa masakra

Tak lekko zwiewa nas wiatr
Zbyt delikatni w świecie pełnym cierni
Bez żadnych wyższych snów
Wciąż wypełniamy czas tekturą

Jesteśmy wycięci z białych stron
Zimni i nijacy, jak pierwszy śnieg
Tak bardzo pragniemy przybrać kolory
Pędząc na oślep świętymi szlakami

Papierowa masakra
Nasze ciała drą się szybciej niż marzenia
Papierowa masakra
Nasze umysły rozmakają się szybciej niż świadomość
Papierowa masakra
Nasze pragnienia wzlatują wyżej niż wrzaski

Papier z nas tnie na wskroś
Wiotcy, ciency, wciąż pragniemy krwi
Raz za razem pożeramy zwierzęta origami
Zapełniając kolejne strony naszych historii

Wycinamy wciąż nowe istnienia
Nasze pragnienia tak bliskie są ideału
Nadal nie potrafimy pogodzić się z brutalną prawdą
Nie ukryją jej nawet podarte księgi

Papierowa masakra
Nasze ciała drą się szybciej niż perspektywy
Papierowa masakra
Nasze umysły rozmakają się szybciej niż świadomość
Papierowa masakra
Nasze pragnienia wzlatują wyżej niż wrzaski

Wszystko jest tak względne, gdy jesteś z papieru
Wszystko jest możliwe, gdy jesteś z papieru
Wszystko stara się cię zniszczyć, gdy jesteś z papieru
Wszystko jest z kamienia, gdy jesteś z papieru

Papierowa masakra
Nasze ciała drą się szybciej niż perspektywy
Papierowa masakra
Nasze umysły rozmakają się szybciej niż świadomość
Papierowa masakra
Nasze pragnienia wzlatują wyżej niż wrzaski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata for Wioska Szablonów